
Andrzej Siwek, p.o. rzecznika TVP, poinformował portal Gazeta.pl (należący do Agory, wydawcy "Gazety Wyborczej"), że telewizja publiczna "stara się, by przerwy potrwały jak najkrócej". Jednak jej władze w swoim piśmie do TP Emitel z prośbą o skrócenie czasu nadawania nie podały żadnych dat, więc nie wiadomo, czy sytuacja w ogóle wróci do normy. Aktualnie emisja kanałów TVP dostępnych z nadajników naziemnych trwa około 20 godzin na dobę. Warto dodać iż w piśmie do TP Emitel z prośbą o skrócenie czasu nadawania stacji TVP, publiczna telewizja nie podaje żadnych ram czasowych tego rozwiązania.
Źródło: Gazeta.pl/TVP